Ustanie oraz wygaśnięcie więzi fizycznej, seksualnej i intymnej małżonków przy rozwodzie. Wspólne pożycie małżeńskie co do zasady obejmuje utrzymywanie stosunków seksualnych między małżonkami, czyli tzw. więź fizyczną (inaczej: intymną, seksualną, cielesną). Zanik tej więzi może być przejawem zupełnego rozkładu MODLITWA ZA MĘŻA. Dziękuję Ci, Panie, za mojego męża. Za jego miłość, za dobro, które mi daje. Za to, że dzięki Sakramentowi Małżeństwa możemy tworzyć jedno Ciało. Zawierzam Ci, Boże, wszystkie jego myśli, gesty, słowa, decyzje, relacje z innymi ludźmi. Oddaję także to, co w nim trudno mi pokochać, co mnie irytuje lub boli. Na czym polega rozpad pożycia małżeńskiego? Zgodnie z art. 56 § 1 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego orzeczenie rozwodu może nastąpić w przypadku zupełnego i trwałego rozkładu pożycia małżeńskiego. Zwykle warunkuje go wiele różnych wydarzeń, faktów czy zachowań, które w konsekwencji powodują złożenie wniosku o rozwód Poznajcie słowa przysięgi małżeńskiej składanej podczas ślubu kościelnego, jednostronnego lub cywilnego. Próba generalna i dobre przygotowanie pozwoli Wam opanować emocje i stres podczas najpiękniejszego dnia w Waszym życiu. Ta książka wiele rozjaśnia. Pokazuje na czym polega małżeństwo (co wcale nie jest takie oczywiste). Daje gotowe rozwiązania, które sprawdzają się w naszym małżeństwie. Uczy trudnej sztuki dialogu. A warto o dialog małżeński dbać. Książkę znajdziesz TU . 3. PRZYTUL MNIE CHOĆ NA CHWILĘ…. Katalog przykazań kościelnych (najczęściej obejmuje pięć przykazań) nie jest zbyt stary i sięga późnego średniowiecza. Pierwszy o przykazaniach kościelnych mówił w swoim nauczaniu św. Antonin (Wenecja, 1477). Komentujący przykazania kościelne teologowie uważali, że są one dla nas poważnym zobowiązaniem. Wspomniany św. Czytania liturgiczne, które przypadają na dzisiejszą niedzielę, bardzo dobrze dotykają rzeczy, które w małżeństwie są ważne. Ale oczywiście nie tylko w małżeństwie, bo w każdych relacjach między ludźmi warto o nich pamiętać. A te sprawy to: złość i gniew; przebaczenie oraz to, że żyjemy nie tylko dla siebie. 1. Kontekst wskazuje, że należy ona do całego szeregu usilnych zachęt i przestróg ( Hebrajczyków 13:1-5 ). Apostoł napisał: „Małżeństwo niech będzie w poszanowaniu”. Nie jest to więc zwykłe stwierdzenie, lecz wezwanie, wręcz nakaz. Uświadomienie sobie tej różnicy może pomóc ci wzbudzić w sobie na nowo szacunek dla partnera Zawarcie związku małżeńskiego oznacza, że młodzi małżonkowie wspólnie wyznaczać będą życiowe plany i podejmować decyzje, by je realizować. Mąż powinien spełniać swój obowiązek małżeński wobec żony, a żona wobec męża. Żona nie ma władzy nad własnym ciałem, ale oddaje go do męża. W ten sam sposób, mąż nie ma władzy nad własnym ciałem, ale daje go do swojej żony. cmWe7d. Kiedyś było oczywiste, że seks a właściwie miłość fizyczna może być tylko małżeńska… dziś – chyba niestety – pisząc seks i mając na myśli seks osób, które są w małżeństwie należy napisać seks małżeński. Dlaczego seks małżeński? Podczas współżycia może dojść do spłodzenia potomstwa. Kobiecie zależy by znany był ojciec dziecka i nie mógł się wyprzeć dziecka. Mężczyzna chce być pewien, że potomstwo jest jego. Brak możliwości zarażenia się chorobami wenerycznymi jeśli oboje jesteśmy zdrowi. Możliwość prawdziwego zbliżenia, poznania swoich ciał. Gdyby uznać seks po prostu za coś przyjemnego a małżeństwo za złączenie dwóch ludzi w jedność, można powiedzieć że uprawiając seks w małżeństwie sprawiamy sami sobie przyjemność w sposób kiedy chcemy i dokładnie jak chcemy – gdyż znamy doskonale swoje potrzeby – w sposób zgodny z Bożą naturą. Po co potrzebne te obrączki? Skoro Ty mnie kochasz a ja kocham Ciebie i chcemy ze sobą być blisko, połączyć się w jedność to oznajmij mi publicznie, że chcesz być tylko ze mną. Jeśli nie chcesz być na zawsze ze mną oszukujesz mnie, nie obiecując mi tego. A skoro chcesz dlaczego mi tego nie obiecasz? Jaki być nie powinien seks małżeński? Gdy jeden z małżonków robi to „z obowiązku”. Gdy któryś z małżonków nie czuje się zadowolony. Jedynie fizyczny, gdy małżonkowie nie czują się jednością a jedynie zaspokajają się fizycznie. Kiedy jest dobrze? Gdy oboje małżonkowie czerpią przyjemność ze wspólnego pożycia. Gdy małżeńskie współżycie jest dopełnieniem jedności małżeńskiej a nie zaspokojeniem potrzeb fizycznych. Gdy partnerzy są siebie pewni zarówno pod względem uczuć, zabiegania o siebie i wierności. Co powinien mąż? Mąż, czyli prawdziwy mężczyzna nie powinien do współżycia kobiety zmuszać. U prawdziwego mężczyzny popęd płciowy winien zostać opanowany. To właśnie mężność jest taką cechą, która powoduje, że prawdziwy mężczyzna nie zaspokoi swojej przyjemności kosztem najbliższej osoby. Nie tylko w łóżku. Tak samo prawdziwy mężczyzna nie pójdzie grać w piłkę nożną gdy jest potrzebny rodzinie. Mąż powinien wsłuchiwać się w słowa swojej żony i rozumieć jej wnętrze, rozumieć nawet wtedy gdy Ona nie ma ochoty z nim współżyć. Co powinna żona? Komunikować się z mężem, nie doprowadzać do sytuacji w której nie ma ochoty na fizyczne zbliżenie, ale nie mówi mężowi z jakiego powodu i nie próbuje tego problemu rozwiązać. Nie zamykać się w sobie i tłumaczyć swoje stany emocjonalne mężczyźnie, mimo że on zazwyczaj niewiele rozumie… Mówić o swoich pragnieniach i spełniać pragnienia męża, uwierzyć w swoje piękno i w to, że jeśli mężczyzna – choć w bardzo prymitywny sposób – wyraża swoje uczucia pociągiem seksualnym, próbować to zrozumieć. Dzisiejsze problemy Dziś mamy często obraz „seksu pornograficznego”. Niestety częściej to mężczyźni mają w swojej głowie obrazy, które potem źle wpływają na pożycie małżeńskie, które staje się brutalne i bez uczuć. Kobiety niestety często się na to godzą i nie są zadowolone z pożycia i całego małżeństwa. Dziś często mianem przyjemności seksualnej określa się odbycie stosunków z wieloma partnerami. Zapominając zupełnie, ze tak delikatna sfera życia jak współżycie nie bazuje przecież na samej fizyczności ale pochodzi od psychiki. Prawdziwe małżeńskie współżycie powinno być dopełnieniem jedności małżeńskiej a nie zaspokojeniem potrzeb, które budzi potem wyrzuty sumienia i brak akceptacji dla swojej seksualności. Cytował Ojciec kiedyś pewną starą kobietę, która radziła dziewczynom, by wybierały na męża takiego mężczyznę, z którym są w stanie jeść jedną łyżką. Czy to dobra rada? - Właściwie to ta doświadczona osoba dawała im trzy rady. Po pierwsze, by wybierały na męża tego, z kim są w stanie zjeść gęstą zupę z jednego talerza, jedną łyżką. Po drugie, czy chciałyby, aby ich syn był podobny do tego chłopaka. I po trzecie, czy ten, którego chcą wybrać na męża, będzie jako stary człowiek dla nich równie interesujący, jak w dniu ślubu. I to wystarczy? Przecież życie nie jest takie czarno-białe. Można się do kogoś przekonać... - Praktyka życia pokazuje, że jeśli ktoś wierzy, że ślub wszystko zmieni, że ta druga osoba nagle stanie się inna, jest w wielkim błędzie. Zdarza się, że ktoś chce małżeństwo zawrzeć z litości. „Chcę mu (albo jej) pomóc", „Chcę go (albo ją) ratować". Małżeństwo jednak nie zostało ustanowione przez Boga w tym celu. Owszem, jest zawierane „na dobrą i na złą dolę", ale to nie znaczy, by dobrym było małżeństwo zawierane z litości. W takiej postawie jest właściwie wzgarda dla tej drugiej osoby. Pan Bóg ustanowił małżeństwo, aby wypełnić swój plan miłości. Małżeństwo jest zadaniem do spełnienia. Toteż należy zawierać małżeństwo z osobą, która to zadanie może spełniać. Małżonkowie mają być dla siebie darem, mają być sobie nawzajem oddani. To wielkie i odpowiedzialne zadanie. Czy kryzysy i problemy to konsekwencja owego niezrozumienia istoty małżeństwa? - Po części. W mojej książce nt. małżeństwa jest rozdział o frustracjach. Piszę tam że największym wrogiem małżeństwa są oczekiwania, jakie narzeczeni z nim wiążą. Ktoś mógłby zapytać: jak to? Czy nie wolno mi mieć żadnych oczekiwań? Wolno, oczywiście! Problemem jest, czy są warunki, aby te oczekiwania zostały spełnione. Tymczasem oczekiwania bardzo często są budowane na wyobrażeniach, które nie mają odniesienia w rzeczywistości. Dla przykładu. Możemy wyobrażać sobie złoto i złoto ma odniesienie w rzeczywistości. Możemy wyobrażać sobie górę Giewont i góra Giewont ma odniesienie w rzeczywistości. Możemy te dwa wyobrażenia połączyć i wyobrazić sobie górę Giewont ze złota, a jak wiadomo taka góra nie istnieje, nie ma więc odniesienia w rzeczywistości. Niestety, niektórzy wierzą, że taka góra istnieje, i szukają jej przez całe życie. Czyli lepiej nie mieć oczekiwań? - Człowiek zawsze jakieś oczekiwania ma. Rzecz w tym, że w pojęciu oczekiwania nie mieści się osobisty wysiłek, aby te oczekiwania się spełniły. Powtórzmy. Małżeństwo jest zadaniem. Ktoś mi powiedział, że szczęście w małżeństwie podobne jest do skarbonki. Tym jest w niej więcej, im się więcej wkłada. Jeśli oboje chcą brać (bo przecież oczekują czegoś dla siebie), to skarbonka będzie pusta. Ponieważ jednak człowiek ma takie nieraz śmieszne, dziecinne oczekiwania, dobrze będzie o nich rozmawiać, i chyba się do nich uśmiechnąć, jako do dziecinnych marzeń. Mówił Ojciec o małżeństwie jako wielkim i odpowiedzialnym zadaniu. Do podjęcia tego zadania ma przygotować młodych ludzi narzeczeństwo. Czy zdają sobie sprawę, jak ważny to czas? - Prawo kanoniczne przywiązuje do narzeczeństwa wielką wagę i nie należy tego kwestionować. Narzeczeństwo ma zbudować podstawy małżeństwa poprzez pogłębienie miłości, lepsze poznanie wzajemnych zalet i wad, poznanie rodziny przyszłego małżonka i przede wszystkim uczciwe odpowiedzenie sobie na szereg ważnych pytań dotyczących przyszłego współżycia seksualnego, wychowania dzieci, różnic dzielących narzeczonych i mogących być przyczyną przyszłych trudności. Wielkim dramatem narzeczeństwa jest, niestety, podjęcie współżycia seksualnego, które młodzi ludzie często utożsamiają z miłością i tak o tym mówią. To ogromne nieporozumienie i złudzenie, które później podważa i niszczy możliwość pięknego i pogodnego współżycia w małżeństwie. Dlaczego? Bo takie przedmałżeńskie współżycie z moralnego punktu widzenia mimo wszystko oceniane jest negatywnie. Wystarczy zapytać młodych ludzi, czy taką miłość daliby za przykład swoim dzieciom? Jestem pewny, że zdecydowana większość odpowie, że nie. Właśnie dlatego, że choćby deklarowali co innego, są świadomi tego, że to współżycie jest naganne moralnie. Tę świadomość wnoszą w małżeństwo. Na jakie pytania powinni sobie odpowiedzieć narzeczeni? Nad czym powinni się zastanowić? - Nad tym, o czym już między innymi mówiłem. Czy twój chłopak, twoja dziewczyna staje się lepsza dzięki temu, co was łączy? Czy za kilkadziesiąt lat będziecie patrzyli na siebie z taką samą miłością, jak dziś? Jakim ojcem będzie twój chłopak? Jaką matką będzie twoja dziewczyna? Czy dobrym, czy dobrą? Narzeczeństwo jest pewnym zobowiązaniem, ale nie jest zobowiązaniem ostatecznym. Można się jeszcze wycofać. Małżeństwo to decyzja nieodwołalna. Czy ma Ojciec jakąś radę dla narzeczonych? Nie chcę dawać rad. Po prostu mam prośbę. Pomyślcie o waszych dzieciach. Pamiętajcie, że będą się one uczyły czwartego przykazania! Warto sobie uświadamiać, że chłopak jest możliwym ojcem i że jego dzieci będą miały takiego ojca, jakim jest on dziś chłopakiem. Dziewczyna jest możliwą matką. Jej dzieci będą miały taką matkę, jaką jest ona dziewczyną. Wszystko, co dziś robicie, robicie na rachunek swoich dzieci. Czy będą mogły być z was dumne? Proszę, byście tak się zachowywali, by mogło to być wspaniałą drogą dla waszych dzieci. opr. mg/mg Było już o dobrych żonach. Teraz nadszedł czas na dobrych mężów. Aby takim się stać, trzeba przestrzegać przynajmniej tych dziesięciu "przykazań" które są kluczem do kobiecego serca. 1. Z żoną należy postępować delikatnie, lecz stanowczo. Choćby nie wiem jak pewna siebie była kobieta, choćby nie wiem jak była niezależna, inteligentna i ambitna, choćby nie wiem jak była "twarda" to zawsze jest w niej coś, co każe jej szukać oparcia w mężczyźnie. Każda kobieta chce zostać zdobyta i otoczona troską i opieką. Delikatność i siła to cechy, które decydują o wszystkim, i nie chodzi tu o wydawanie rozkazów czy apodyktyczność. Dobry mąż musi wiedzieć kiedy być delikatny a kiedy stanowczy. Wymaga to treningu, ale jest do opanowania, a obie te cechy można z powodzeniem łączyć. 2. Wzmacniaj w kobicie wiarę w siebie samą, nie szczędź jej pochwał i komplementów. Kobieta to piękny kwiat, który wymaga częstego podlewania. To nie kaktus, pić musi. Aby ten "kwiat" pięknie rozkwitł, musi być karmiony komplementami, pochwałami i dobrymi słowami. Ale muszą one wypływać wprost z serca. Komplementowanie żony aby tylko osiągnąć jakiś cel to oszustwo i podły podstęp którym pomaga mężczyznom np. uwieść kobietę i wylądować z nią w łóżku. Kobiety chcą wiedzieć że są kochane, że są potrzebne, że ktoś docenia ich ciężką pracę, jej poświęcenie i pot wylany podczas dbania o dom i dzieci. Kobieta pyta czy mąż ją kocha nie dlatego, że w to wątpi. Po prostu musi to usłyszeć tu i teraz. Taka już natura i potrzeby kobiet i nie mamy na to wpływu. Musimy je zaakceptować, albo zostaniemy skreśleni. 3. Jasno określ zakres obowiązków domowych i nie tylko. Wiele kłótni, waśni, sprzeczek wynika po prostu z niedomówień. Bywa tak, że nieformalny podział obowiązków w małżeństwie, który przez lata się wykształcił nie jest dobry. Być może mąż robi zakupy ale nie ma do tego głowy i zawsze czegoś zapomni albo kupi coś nie tak. Być może żona musi odbierać dzieci z przedszkola ale zawsze się spóźnia i przez to dzieci są zbyt długo pod opieką nauczycieli. Można by tak wyliczać w nieskończoność. Usiądź z żoną, wypiszcie wszystko, co macie do zrobienia w ciągu tygodnia i podzielcie te czynności na każde z was. Wtedy nie będzie niedomówień, że ktoś zapomniał kupić chleb, a ktoś nie opłacił rachunków. Wszystko będzie ustalone, opisane i jasne. 4. Nie krytykuj żony. Zapewne wiele razy byłeś świadkiem lub uczestnikiem sytuacji, w której mąż zarzuca żonie, że nie dba o dom, że dzieci są za głośno lub że obiad nie jest na czas. Słowa krytyki spływające na kobietę przynoszą skutek odwrotny do zamierzonego. Codziennie krytykowana i w ten sposób poniżana i odzierana z tożsamości kobieta będzie popadała w depresję, zobojętnienie, a może nawet po prostu zachorować. Krytyka to powolne "zabijanie" kobiecości w kobiecie. Aby zwrócić żonie uwagę, że czegoś nie robi lub robi coś źle możemy postąpić co najmniej na dwa sposoby. Jednym z nich jest przejęcie źle wykonywanych obowiązków przez męża. Niech mąż od dziś sprząta dom, robi zakupy czy zajmuje się dziećmi. Po pewnym czasie żona dostrzeże problem i odciąży męża. Trzeba się jednak poświecić. Sposób drugi to "skrytykowanie" żony ale w sposób taktowny i delikatny. Zamiast mówić: "Ucisz te dzieciaki!" możesz powiedzieć " Kochanie, wiem, że jesteś zmęczona. Ja również. Wiem, że chcesz odpocząć, ja też. Zróbmy tak. Ja zajmę się teraz dziećmi, ty spokojnie dokończ sprzątanie i kolację. Później wspólnie zjemy, położymy dzieci spać i znajdziemy trochę czasu dla siebie. Co ty na to? " Jak widać, da się. Tylko wymaga to treningu, ale proszę mi wierzyć, warto. 5. Pamiętaj, drobne sprawy mają w oczach kobiet wielkie znaczenie. Przykręcenie półki, naprawa cieknącego kranu, wyniesienie gratów do piwnicy czy też inne, mało istotne dla mężczyzn sprawy są dla kobiet niezmiernie istotne. Wszelkiego rodzaju rocznice, uroczystości, okazje i święta to dla kobiet "świętości". Jeśli chcesz, żeby twój "kwiat" rozkwitał, to pamiętaj o jej urodzinach, imieninach, dacie waszego ślubu, pierwszego pocałunku, o dniu kobiet, Świętach i dniu teściowej. Zapisz sobie te daty w kalendarzu lub w komórce. Wręczenie kobiecie choćby jednego złamanego kwiatka w tych dniach będzie cenniejsze niż zapomnienie. Mężczyźni nie kierują się emocjami, nie są sentymentalni, nie potrzebują tego. Kobiety wręcz przeciwnie, pragną tego, żywią się tym i potrzebują tego w życiu. Bez tego nie masz czego szukać u boku niewiasty. 6. Żonie jak niczego na świecie, potrzeba twojej bliskości. Kobiety muszą i pragną czuć się bezpiecznie. Potrzebują bliskości silnego mężczyzny, który da im poczucie bezpieczeństwa. Czasem wystarczy tylko posiedzieć z żoną i pooglądać telewizję. Kobiety są jak baterie a mężczyźni to ich ładowarki. Jak naładują się bliskością męża, pozwolą mu nieco oddalić się. Ale jeśli ten brak bliskości i kontaktu utrzymuje się zbyt długo, to już nie dobrze, bo poziom bezpieczeństwa w kobiecie spada do niebezpiecznie niskiego poziomu. No te typy już tak mają, że lubią i się przytulają a my mężczyźni musimy to zaakceptować, bo zrozumieć tego nie sposób. 7. Mąż musi dostrzegać zmienne nastroje żony i je akceptować. Kolejna cecha kobiet, której logicznie nie da się wytłumaczyć, to zmienność nastrojów. Można częściowo próbować tą huśtawkę nastrojów tłumaczyć cyklem miesiączkowym, ale to też nie jest regułą. Żona może zasnąć u twojego boku jak anioł, a obudzić się jako diabeł wcielony i nikt, nawet ona sama nie będzie wiedziała, dlaczego tak jest. Dobry mąż musi cierpliwie i z pobłażaniem stawiać czoła kobiecym humorom i nastrojom. Nie może mówić żonie że ma wziąć się w garść, bo to nic nie da. Lepiej pójść na kompromis, uśmiechnąć się życzliwie i czekać na jutro, bo zapewne następnego dnia będzie lepiej. 8. Zapewnij żonie poczucie bezpieczeństwa. Kobieta jest spokojna i "dobra" wtedy, kiedy czuje się bezpiecznie. I nie chodzi tu o to, że potrzebuje mięśniaka, który będzie lał każdego, kto krzywo spojrzy na jego żonę. Chodzi o bezpieczeństwo życiowe. Chodzi o dokonywanie niektórych domowych napraw, o pozwolenie żonie bycia niezależną, o dbanie o dom, czyli przedłużenie kobiecych emocji i gniazdko domowe. Żona będzie czuć się bezpiecznie kiedy będzie wiedziała, że ma pieniądze na jutrzejszy obiad, że jej mąż potrafi wymienić koło w samochodzie i naprawić cieknąc kran. Niektóre panie potrzebują mieć swoje prywatne oszczędności, mieć kilka swoich gratów, z którymi związane są emocjonalnie lub też po prostu mieć wpływ na niektóre sfery życia. Czasem to dążenie do bezpieczeństwa wydaje się wręcz nielogiczne i bez sensu. I nie ma co z tym walczyć. Trzeba to zaakceptować i przejść z tym do porządku dziennego. Kobiety takie już po prostu są. 9. Współpracuj z żoną w ciągłym ulepszaniu waszego związku. Kobieta bardziej niż mężczyzna wyczulona jest na wszelkie zło, które chce zniszczyć jej małżeństwo. Jeśli tylko ktoś lub coś próbuje wtargnąć w życie jej rodziny i ją rozbić, żona zrobi wszystko żeby odpowiednio wcześnie zareagować i wyeliminować zagrożenie. Podobnie jest z rozwojem małżeństwa. Kobieta cały czas dąży do ulepszania, poprawiania, dążenia do idealnego związku małżeńskiego. Nie możesz jej w tym przeszkadzać. Możesz stać z boku, ale najlepiej będzie, jak jej w tym pomożesz. Współdziałaj z nią w dążeniu do ideału. Będzie to opłacalne dla waszego małżeństwa i stanie się ciekawym doświadczeniem, które jeszcze bardziej was zbliży do siebie. 10. Odkryj wyjątkowe potrzeby i pragnienia kobiet i próbuj je realizować. Nie ma dwóch jednakowych kobiet. Każda jest inna, każda ma swoje indywidualne, skryte potrzeby i pragnienia. Twoim, czyli dobrego męża zadaniem jest odnajdywanie tych potrzeb i pragnień i podejmowanie prób ich spełniania. Nie wszystkie zapewne uda ci się spełnić bo część z nich będzie fizycznie niemożliwa do realizacji. Części z nich nie będzie mógł spełnić z innych powodów. Nie bój się wtedy w sposób delikatny ale stanowczy odmówić. Kto kocha, ten potrafi mówić "NIE". Kto kocha, ten zrozumie znaczenie słowa "NIE" i będzie potrafił uszanować decyzję partnera. Pamiętaj jednak im więcej ukrytych potrzeb i pragnień kobiety swojego życia odnajdziesz i spełnisz, tym szczęśliwsza będzie twoja żona, a na ciebie spłynie jej miłość i szczęście. Bo to, co ty ofiarujesz swoje ukochanej, wróci do ciebie z podwójną siłą, z jej rąk, ust i serca.